Wszystkie liście, z wyjątkiem wrappera, zostały wychodowane w Nikaragui. Liście wchodzące w skład fillera pochodziły z trzech różnych gospodarstw w San Rafael, Las Quebradas i San Jose, a proces fermentacji i starzenia trwał dla nich wszystkich co najmniej trzy i pół roku. Jako binder wykorzystane zostały dwa liście z Nikaragui: Corojo i Criollo. Natomiast wrapper to ekwadorski liść Habano Rosado.
Sam wygląd cygara od razu przykuwa spojrzenia ludzi, którzy wchodzą do cigar lounge. Pierścień jest bardzo kolorowy z dobrym wykorzystaniem tłoczenia i złotej folii, a tekstura papieru jest widoczna w pewnym świetle i nadaje mu swego rodzaju charakter. Czerwona wstążka na stopie to kolejny miły akcent, który wyróżnia ją na tak naprawdę bardzo zatłoczonych półkach loży cygarowych.

Liść okrywowy był nieco jaśniejszy można go porównać kolorystycznie do mlecznej czekolady, z odrobiną uwidaczniającej się oleistości. Cygaro ma bardzo ciekawy aromat skóry i cedru. Stopa pachnie ziemią i anyżem. Samo cygaro jest nieco szersze, rogi są prawie równomiernie zaokrąglone. Nie chcę zbytnio rozwodzić się nad kształtem, ale jest on po prostu „właściwy”. Po obcięciu, ale tuż przed rozpaleniem, smak jaki pojawił się na języku zawierał nuty jagód, naturalnego tytoniu i kawy.
La Antiguedad zaczął się odważnie i pikantnie. Po pełnym rozpaleniu od razu uderza w nas dużo ziemi, wraz z odrobiną cedru i pikantności. Od samego początku na języku pozostawała przyjemna słodycz. Jako dodatek do cygara przygotowałem sobie miseczkę orzeszków ziemnych, a dopiero po kilku chwilach zauważyłem jak silny wpływ miały one na smak oraz na to co wyczuwam na podniebieniu. Kiedy wchodziłem w drugą tercję pojawiła się masa słodyczy oraz cedru, a pikantność zanikała, wręcz schodziła na drugi plan.
Ostatnia trzecia tercja miała bardzo przyjemną równowagę cedru, orzechów, półsłodkiej czekolady i kawy, z delikatną nutą pieprzu. Po raz kolejny My Father dostarczył wspaniałe wrażenia z palenia. La Antiguedad było pełnym i odważnym cygarem, które miało mnóstwo złożoności, zapewniając, że doświadczenie nigdy nie stanie się nudne a głębia smaku skłaniała do sięgnięcia po kolejne.