Aleksander Rozenfeld był postacią niezwykle barwną i charyzmatyczną, która zawsze potrafiła zaciekawić rozmówcę swoją erudycją i wyjątkową inteligencją. Jego pasja do cygar była jednym z wielu elementów, które tworzyły jego wyjątkową osobowość i wpływały na jego twórczość. Do końca swojego życia palił cygara, które towarzyszyły mu w każdym momencie – podczas pisania, rozmów czy spacerów. Dzięki swojemu niezwykłemu talentowi literackiemu i miłości do cygar, Rozenfeld pozostawił po sobie nie tylko bogate dziedzictwo literackie, ale również wiele cennych wspomnień dla tych, którzy mieli przyjemność go poznać.
Wspomnijmy razem jeden z jego wierszy.
Moje żydostwo kładzie się na mnie
Inwokacja do krzyża, Aleksander Rozenfeld
Ciężarem dawnych bliskich którzy wbrew swej woli
Unoszą się do dzisiaj nad polami Brzezinki
Dlatego tkwię tutaj jakbym wciąż był w drodze
Bo na straży stać muszę gdyby zmartwychwstali
Musi być ktoś taki kto im opowie
Co się tutaj działo kiedy oni spali
Wiem że mój widok budzi w was niepokój
Bo twarz moja ściąga was na ziemię z obłoków
Każe pamiętać o tych co przez wieki całe
Wraz z wami dzielili i wojny i pokój
Moje żydostwo kładzie się na moją polskość
Ciężarem wspólnoty trudnej i niechcianej
Dawidowa gwiazda i krzyż Męki Pańskiej
Są ciężarem moim są moim bagażem