El Centurion to jedno z pierwszych, wielkich dzieł Don Jose Pepina Garcii. Początkowo w roku 2007 powstała ona jedynie jako limitowana edycja, dostępna tylko w 3 formatach. Niewielu szczęśliwców mogło zasmakować w ich nadzwyczajnym aromacie, gdyż firma wypuściła na rynek jedynie 850 skrzynek. Dopiero w 2013 My Father Cigars zadecydowało o powrocie cygar El centurion na rynek i powiększeniu swojej oferty o kolejną linię, której obecnością możemy cieszyć się obecnie w regularnej sprzedaży.
Don Pepin poszedł o jeszcze jeden krok dalej i nie tylko wskrzesił całą linię, ale także poszerzył ją o nowe formaty.
No ale zadacie pytanie co stanowi o niezwykłości tego cygara !?
Otóż….. Całą magię robi tu użycie liści Sancti Spiritus w fillerze, dzięki temu cygaro zamienia się w słodko-pikantną „bestię”.
Oprócz tego we wkładce cygara znajdują się także nikaraguańskie Criollo i Corojo Habano. Natomiast wrapper to ciemno-brązowy Sun Grown Criollo ’98, także z Nikaragui.
Jeszcze przed zapaleniem, w dotyku cygaro wydaje się być bardzo gładkie, co jest zasługą małej ilości żył na liściu okrywowym. Zauważalna jest, także doskonała konstrukcja, co jest zapewne zasługą ogromnej wiedzy i umiejętności jednego z najlepszych torcedore – Jose Pepina Garci.
SMAK I AROMAT
Jeżeli chodzi o aromaty cygar El Centurion to zdecydowanie dominującą jest czarna, gorzka czekolada, espresso i pieprz.
Na początku palenia, pierwsze skrzypce na podniebieniu grają: kakao, kawa i aromaty ziemiste, gdzieś w tle natomiast jest wyczuwalna ostrość przypraw a w szczególności pieprzu. W raz z paleniem sytuacja zmienia się na korzyść co raz bardziej wyrazistej pikantności.
El centurion to bardzo wyważone cygaro, zarazem złożone i harmonijne ale potrafiące zaskoczyć nagłym wybuchem nowych smaków w trakcie palenia.
Nuty ziemi, kakao, espresso, pieczonych rodzynek i pieprzu – to aromaty dominujące w tym cygarze. Zaskoczeniem zaś może być jeszcze ostania słodycz na mecie palenia, której to po tak intensywnych doznaniach się kompletnie nie spodziewamy.