Dlaczego tak bardzo lubimy zapach świeżej kawy? Jak działa zmysł węchu i czy sensoryka faktycznie jest tak bardzo subiektywna?

Człowiek jest w stanie rozróżnić ponad 10 000 różnych nut aromatycznych, mimo że jego nos posiada jedynie ok. 1000 unikalnych typów receptorów, rozróżniających konkretne związki aromatyczne. Jak to możliwe?

Istnieją substancje, na których aromat składa się tylko jeden główny lotny związek aromatyczny, ale są również takie, które składają się z wielu związków. Przykładowo, za zapach wanilii, który znamy, odpowiada głównie związek chemiczny, zwany waniliną. W naszym nosie znajduje się receptor, który po odebraniu zapachu waniliny, przesyła sygnał do mózgu. Ten z kolei generuje „odpowiedź” informującą nas, że mamy do czynienia z wanilią. Mamy więc 1 składnik i 1 zapach.

Inaczej jest na przykład w przypadku tymianku. Za aromat tymianku odpowiadają 3 główne lotne związki aromatyczne – tymol, karwakrol i p-cymen. Każdą z tych substancji odbiera inny receptor w naszym nosie. Wąchając tymianek, nasz mózg otrzymuje sygnał, że właśnie zostały pobudzone 3 receptory, odpowiadające za „wykrywanie” wspomnianych substancji. Dodając do tego informację, że wszystkie te 3 receptory są pobudzane w tym samym momencie, mózg przetwarza całość, łącząc 3 sygnały i wracając z wiadomością zwrotną, że właśnie rozpoznał zapach tymianku. Mamy więc 3 różne składniki, ale 1 zapach.

Takich kombinacji pośród naszych „zaledwie” 1000 receptorów można by mnożyć i mnożyć. Napar ze zmielonych ziaren kawy jest jedną z najbardziej złożonych substancji aromatycznych na ziemi. Filiżanka kawy może zawierać około 100 różnych lotnych związków aromatycznych, co czyni ją szczególnie interesującym obiektem z sensorycznego punktu widzenia. To dlatego w dobrej jakościowo kawie można poczuć karmel, czekoladę, kwiaty, poziomki czy suszone owoce lub przyprawy, mimo że oczywiście napar nie zawiera żadnej z tych rzeczy. Nasz umysł po prostu rozpoznaje związki chemiczne, które w kawie mieszają się i łączą, dając nam sygnały, budzące skojarzenia z innymi zapachami, z którymi zetknęliśmy się już wcześniej w naszym życiu. Odwołuje się do naszej życiowej „bazy danych” poznanych zapachów. Jeśli, przykładowo, w kawie wystąpią jednocześnie tymol, karwakrol i p-cymen, nasz mózg dojdzie do wniosku, że w kawie znajduje nutę tymianku.

Jak ma się to wszystko do często powtarzanego sloganu, że sensoryka jest subiektywna i każdy może czuć co innego w jednym i tym samym obiekcie, na przykład kawie, whisky czy cygarze? Cóż, nie jest on do końca prawdą. Każda ze wspomnianych rzeczy składa się z bardzo konkretnych związków chemicznych, odpowiadających za konkretne aromaty. Dużym nadużyciem jest więc mówienie, że każdy może w danej kawie czy cygarze czuć co innego. Bliższe prawdzie jest za to stwierdzenie, że każdy może kojarzyć poszczególne aromaty z czymś innym, choć i tu pole manewru nie jest zbyt szerokie. W końcu, jeśli ktoś, pijąc Bourbon, kojarzy aromat wspomnianej wcześniej waniliny (odpowiedzialnej za waniliowy zapach) z czymś totalnie innym, jak zapach trawy czy porzeczek, to znaczy, że prawdopodobnie to ta osoba po prostu źle rozpoznaje aromaty, a nie, że takie nuty rzeczywiście muszą tam występować, tylko nikt poza nią nie jest w stanie ich dostrzec. Nie dajmy się zwariować. ?

Stąd sens i rosnąca popularność różnego rodzaju szkoleń sensorycznych, rozwijających zmysły węchu i smaku. W branży kawowej, cygarowej, jak i w każdej innej branży, w której produkt odbiera się jednym z tych zmysłów, nie sztuką jest „wróżenie z fusów” i wymyślenie jak najdziwniejszego profilu sensorycznego (co bardzo często się zdarza, jako wątpliwa etycznie zagrywka marketingowa), tylko jak najbardziej jednoznacznego, zrozumiałego i uniwersalnego opisu, jak najwierniej oddającego skład aromatyczny czy smakowy danego produktu, bazującego na dokładnym rozpoznaniu chemii, która w nim siedzi. W jednym z poprzednich wpisów wspominałem, że ocena dwóch Q-Graderów, oceniających niezależenie od siebie aromat kawy, w 100-punktowej skali, nie powinna się od siebie różnić o 0,25 punktu. Podobnie sprawa ma się w przypadku sędziów piwnych czy sommelierów. Jaki byłby sens takiej oceny, gdyby faktycznie prawdą był mit, że „każdy może czuć co innego”? ?

Niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak ważny w naszym życiu jest zmysł węchu. Prawidłowe funkcjonowanie tego zmysłu odgrywa bardzo dużą rolę w ogólnym psychicznym dobrym samopoczuciu i odczuwaniu szczęścia. Badania wykazały, że osoby, które doświadczyły utraty węchu, częściej cierpią na depresję. (Negoias, 2010; Croy, 2012 i 2013). Ludzki węch potrafi również bardzo silnie pobudzać ośrodki w mózgu związane z odczuwaniem emocji. Tworzy on powiązania pomiędzy wspomnieniami, a zapachami, które towarzyszyły zapamiętanym sytuacjom. Z tego powodu niektóre zapachy są w stanie samodzielnie wzbudzić w nas bardzo silne emocje, pomimo tego, że sytuacja, w której się znajdujemy, jest pozornie „zwyczajna”. Dowiedziono również, że osoby z wrażliwym zmysłem węchu mają większe tendencje do bycia społecznie aktywnymi (Croy, 2011).

To, jak funkcjonuje nasz nos i cały skomplikowany aparat, który się w nim znajduje, jest wciąż w niektórych aspektach zagadką, choć z roku na rok badania naukowe odkrywają coraz więcej kart w tym temacie. Dajcie znać, jeśli zainteresował Was ten artykuł i chcielibyście widzieć na naszym blogu więcej podobnych treści. Tymczasem, życzę Wam morza pysznej kawy i do zobaczenia w kolejny Kawowy Czwartek!

Dodaj komentarz

Przeczytaj też

Czy jesteś osobą pełnoletnią?

Ta strona zawiera treści związane z tytoniem oraz alkoholem. Aby przejść dalej musisz potwierdzić, że jesteś osobą pełnoletnią w regionie w którym przebywasz.