Jest to kolejne wyjątkowe cygaro tego producenta, głownie ze względu na jego budowę. Zastosowany tu wrapper No.151 to tytoń uprawiany w Ekwadorze, stanowi on hybrydę nasion Connecticut i kubańskiego Habano który to został poddany dłuższemu procesowi leżakowania, binder to Dominican Seco, a filler to blend liści Piloto, San Vincente i Olor. Powyższa kombinacja tworzy nam cygaro o średniej do pełnej mocy o bardzo dobrej konstrukcji.

W zapachu tuż przed rozpaleniem cygaro pachnie bardzo słodko wyczuwalne są orzech, czekolada i charakterystyczny zapach białego pieprzu. Po rozpaleniu, pierwsza tercja raczy nas pikantnością przypraw która objawia jest przyjemnym pieczeniem na języku, oraz odrobiną orzechów i mlecznej czekolady.
Koniec pierwszej tercji i początek drugiej to ewidentny spadek mocy, ze smaków zostaje nam głównie czekolada, orzechy i cedr. Na początku trzeciej wraca pełna moc oraz pojawiają się ponownie aromaty przypraw i białego pieprzu, który zyskał jeszcze bardziej na intensywności, możemy poczuć delikatnie posmak wina lub rodzynek.
Cygaro jest dobrze zbalansowane, nie przytłacza nas ostrością ani mocą, mimo że jest nieco mocniejsze niż pozostałe linie. W tym przypadku możemy połączyć je z czarną kawą lub rumem (najlepiej mocno korzennym). Ta pozycja zdecydowanie jest z górnej półki cenowej, niemniej jest warte każdej złotówki oraz spróbowania. Polecamy zaopatrzyć się w chociaż parę sztuk na specjalne okazje.
Redagował Mateusz Wojtiuk
